Obserwatorzy

Liczba gości

wtorek, 27 marca 2012

Smutek...

Chciałam Wam dziś przedstawić recenzję toniku do twarzy ale nie jestem w stanie... Dziś po 16 już nie będzie mojego kochanego kotka, który po przyjściu do domu zawsze mnie witał niczym piesek, przychodził w nocy do łóżka i dawał buziaka, wyjadał przy obiedzie skórki od mięsa, kładł się razem ze mną spać. Pomimo tego że do tej pory mam podrapane ręce to i tak będzie mi go brakować. Wierzę że na wsi będzie mu lepiej, że się wybiega...a mi pozostaje tylko tęsknić ;-(










:(

14 komentarzy:

  1. też mam kotka :) i mimo , że nieraz tak na niego cholernie narzekam to nie wiem jakby to było gdybym musiała go oddać albo coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku a czemu się przeprowadza na wieś?
    ja bym w życiu mojej kici nikomu nie oddała :(
    biedactwo :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi. Tez mam kota - nie wyobrażam sobie żebym miała go komuś oddać.

    OdpowiedzUsuń
  4. jaki kocur ♥
    współczuję :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzuszek ma jak tygrys! Szkoda : (

    OdpowiedzUsuń
  6. współczuję Ci też musiałam oddać pieska ale rodzicom to wiem że jej tam dobrze :) a kotków nie lubię nie wiem czemu wolę psiaki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ....współczuje ci;;)
    Zapraszam do siebie.;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny koteczek...szkoda:(
    Całuję;*

    OdpowiedzUsuń
  9. wiem co czujesz, kiedyś w dzieciństwie też musiałam oddać nawet dwa koty komuś... bardzo byłam przywiązana, tyle że to były jeszcze małe kotki (a takie są najfajniejsze) - teraz obecnie mam jednego czarnego :)

    OdpowiedzUsuń