Od producenta:
Lekka i szybko wchłaniająca się formuła mleczka została wzbogacona o ekstrakt z aloesu i L-Bifidus*, aby łagodzić skórę i chronić ją przed przesuszeniem. Twoja skóra na dłużej utrzymuje optymalny poziom nawilżenia.
Składniki aktywne:
L-Bifidus - inspirowany probiotykami znajdującymi się w jogurtach naturalnych. L-Bifidus wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, takimi jak twarda woda, ogrzewanie, powodującymi nadmierne wysuszanie skóry.
Ekstrakt z aloesu - bogaty w witaminy i minerały aloes znany jest ze swoich właściwości odżywczych i łagodzących.
Udowodniona skuteczność już po 7 dniach stosowania (pomiar kliniczny po tygodniu stosowania produktu, przeprowadzono na grupie 40 kobiet):
zmniejszenie szorstkości -42%
zmniejszenie wysuszenia skóry -37%
większa sprężystość skóry +34%
Moja opinia:
A to się uśmiałam z tych testów na kobietach :D chyba przeprowadzono je na niemowlakach, które mają idealną skórę. Dzielnie balsamowałam się przez te 7dni i co? Skóra po godzinie robiła się sucha! Beznadziejny produkt którego za żadne skarby już nie kupię. Co prawda dość łatwo się rozprowadza na skórze ale jego konsystencja jest strasznie wodnista.
Cena około 12zł
Teraz mam zamiar próbować tego Garniera:
Zobaczymy jak sobie poradzi ! A wy jakie balsamy używacie? :)
Na koniec mój dzisiejszy outfit na zakupy ;-)
Płaszczyk - Japan Style
Chusta - allegro.pl
Torebka - House
Spodnie - prywatny sklepik
Buty - allegro.pl
Mi też ten pierwszy nie podszedł :( lepiej już na mnie zadziałał ten z miodem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się zawiodłaś :(
OdpowiedzUsuńPłaszczyk śliczny :))
Ojej,a kiedyś chciałam go kupić,ale widzę że dobrze zrobiłam,że nie zakupiłam ;)
OdpowiedzUsuńja mam jakoś uprzedzenie do garniera i nic nie kupuję :D
OdpowiedzUsuń____
jeszcze nie tak dawno nie wyobrażałam sobie nie cieniować włosów, ale teraz tak bez życia wyglądają;)
Miałam ten balsam i krem do rąk, z reszta recenzja kremu była u mnie... i po prostu to jest bubel! Masz racje! Akurat ta seria chyba coś im nie wyszła...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny płaszczyk. :)
OdpowiedzUsuńGarnierka lubię :) marynarka ładna :) i dziękuję za życzenia powodzenia, już po nauce, chyba sie udało przeskoczyć!
OdpowiedzUsuńdobrze że go nie kupiłam bo ostatnio miałam zamiar ;) Obserwuję .
OdpowiedzUsuńgenialny płaszczyk!
OdpowiedzUsuńfarby garniera faktycznie są dobre, sama używam. :)
śliczny płaszczyk!
OdpowiedzUsuńnice coat :) xx
OdpowiedzUsuńGenialny kolor płaszczyka :) Mega mi sie spodobał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Klaudia.
Dużo negatywów już o tym słyszałam :/ Może obserwujemy? :)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńFajny blog! Będę cię odwiedzać.
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam sobie ten balsam z Garnier, ale nie spodziewałam się oczywiście tego, co obiecywali.
+ obserwuję Cie :)
Poluje na promocje czerwonego balsamu do ciała. Piękny masz płaszczyk.
OdpowiedzUsuń